Piotr Tyma, Prezes Związku Ukraińców w PolsceARTYKUŁY, OŚWIADCZENIA2016-07-03

W dniu dzisiejszym o godz. 4 na przejściu granicznym z Ukrainą Uściług – Zosin funkcjonariusze Straży Granicznej wydali decyzję o zakazie wjazdu na terytorium Polski zespołowi ukraińskiemu „Ot Vinta”. W uzasadnieniu podano, że zespół stanowi „zagrożenie dla ładu i porządku publicznego”.
W dniu dzisiejszym o godz. 20 „Ot Vinta” miał dać koncert w Warszawie w ramach festiwalu „Plac Defilad”. Muzycy występowali w Polsce ok. 20 razy, m.in. w 2012 r. wzięli udział w „Sopot International Festiwal”.
Pierwotnie „Ot Vinta” miał wystąpić w dniu 2 lipca w Przemyślu w czasie zorganizowanej przez Związek Ukraińców w Polsce cyklicznej imprezy „Noc na Iwana Kupała”. Organizacja kibiców przemyskiej „Polonii” oskarżyła zespół „o promowanie ideologii banderowskiej”. Na tej podstawie prezydent Przemyśla Robert Choma wymusił na miejscowym oddziale ZUwP odwołanie imprezy. Po tym fakcie zespół został poproszony o zagranie w czasie festiwalu „Plac Defilad”, jednak decyzja Straży Granicznej o zakazie przyjazdu muzyków do Polski doprowadziła do zerwania również tego przedsięwzięcia kulturalnego.
ZUwP z narastającym niepokojem obserwuje coraz agresywniejsze działania wymierzone w społeczność ukraińską w Polsce oraz wzmagającą się antyukraińską histerię w naszym państwie. W roku ubiegłym doszło do fali zniszczenia przez „nieznanych sprawców” ukraińskich upamiętnień w Polsce, w tym na Cmentarzu Wojskowym w Pikulicach, który znajduje się pod pieczą Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W niedzielę, 26 czerwca br., kibole i tzw. środowiska narodowe zaatakowały uczestników dorocznej uroczystości religijnej w Przemyślu. I choć zatrzymano część najbardziej agresywnych bojówkarzy, to jednak nie udało się powstrzymać prowadzonej przez nich kampanii nienawiści i gróźb pod adresem Ukraińców i Ukrainy.
To już kolejna fala agresji antyukraińskiej w Przemyślu i całej Polsce południowo-wschodniej. Do pierwszej doszło w 1991 r., gdy papież Jan Paweł II odnowił greckokatolicką diecezję przemyską i postanowił zwrócić grekokatolikom ich dawną katedrę biskupią. Do kolejnej fali działań antyukraińskich doszło w latach 1994-1997 w związku z ukraińskimi upamiętnieniami na tym terenie, zorganizowaniem w Przemyślu Festiwalu Kultury Ukraińskiej oraz demontażem kopuły dawnej katedry grekokatolickiej.
Komuś bardzo zależało i nadal zależy, by na pograniczu polsko-ukraińskim nie było spokoju. I żeby pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Ukrainą utrzymywał się stan permanentnego napięcia, by uniemożliwić rozwój stosunków dobrosąsiedzkich. Żeby Polska postrzegała w Ukrainie nie partnera, lecz zagrożenie. I na odwrót.
Akcja niszczenia upamiętnień ukraińskich w Polsce z 2015 r. miała na celu wywołanie podobnych działań na Ukrainie m.in. po to, by uzasadnić „patrolowanie” granicy polsko-ukraińskiej przez polskie organizacje paramilitarne, które miały strzec Polski przed „ukraińskimi faszystami”. Prowokacja się nie powiodła, bo na Ukrainie nie niszczono polskich upamiętnień, zaś granica pozostała spokojna. Gołym okiem było widać, że komuś bardzo zależy, żeby na walczącej z rosyjską agresją doszło do otwarcia drugiego, tym razem „polskiego frontu”. Ten „ktoś” się przeliczył, podobnie będzie również tym razem, bo nietrudno odgadnąć celów działania organizatorów antyukraińskich kampanii.
Tegoroczna akcja wywołania kolejnej fali nienawiści do Ukraińców i Ukrainy oraz ataków na naszą społeczność, w tym ataku na uroczystość religijną w Przemyślu, mają na celu storpedowanie zacieśniania współpracy NATO z Ukrainą, czego kolejna odsłona nastąpi w czasie szczytu Sojuszu w Warszawie (8-9 lipca).
Chodzi również o to, by zademonstrować światu, że wschodnia flanka NATO nie umacnia się, lecz osłabia przez rzekomo narastający konflikt polsko-ukraiński i polsko-litewski. A także o to, by Światowe Dni Młodzieży w Krakowie nie stały się radosnym spotkaniem młodych ludzi z papieżem Franciszkiem, lecz żeby je przyćmiła wrogość między poszczególnymi narodami w naszej części Europy. Aby również w ten sposób w zapomnienie poszło dziedzictwo Jana Pawła II, który walnie przyczynił się do odzyskania wolności przez narody naszego regionu.
Wobec zagrożenia bezpieczeństwa członków społeczności ukraińskiej w Polsce w wyniku agresywnych działań kiboli i tzw. środowisk narodowych wzywamy władze Rzeczypospolitej Polskiej do podjęcia stanowczych działań. I nieprowokowanie dodatkowego napięcia nieprzemyślanymi i prowokacyjnymi decyzjami, takimi jak niewpuszczanie do Polski zespołu muzycznego. Dostatecznie wiele środowisk biega wokół z zapałkami, by podobnymi akcjami zajmowały się również władze państwowe.

Piotr Tyma
Prezes Związku Ukraińców w Polsce

Warszawa, 3 lipca 2016 r.

Поділитися:

Категорії : Статті