O historii Polski z polsko-ukraińskiego punktu widzenia…

Łukasz JasinaARTYKUŁY, OŚWIADCZENIA2010-11-23

Grzegorz Kuprianowicz (red.) Akcja burzenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie i Południowym Podlasu w 1938 roku – Uwarunkowania, Przebieg, Konsekwencje, Archiwum Chełmskie, tom IV, Chełm 2009.

Pisanie o historii zamieszkujących nasz kraj mniejszości narodowych wciąż nie jest sprawą łatwą. Problemy, które się w rzeczonym dyskursie pojawiły, mają jednak zupełnie inny charakter niż przed wieloma laty. Praktycznie nie istnieją już tematy tabu, a środowiska reprezentujące mniejszość (zwłaszcza białoruską i ukraińską – przypadek historii Żydów w Polsce jest jednak wyjątkowy) uczestniczą w dyskursie poprzez rozliczne konferencje, publikacje i inne wydarzenia.
Przemiany w myśleniu społecznym każą nam się jednak zastanowić nad językiem używanym do opisywania tych fragmentów dziejów Polski, w których dominująca rolę odgrywają przedstawiciele mniejszość narodowych – co najważniejsze, wciąż w tym kraju zamieszkujący i odgrywający w nim znaczną rolę.
W analizie procesu polsko-ukraińskiego pojednania na płaszczyźnie historycznej wielu analityków popełnia straszliwy błąd. Nie dostrzega w nim roli polskich Ukraińców – tymczasem ich rola jako przedstawicieli ukraińskiej wersji wydarzeń w polskim dyskursie historycznym jest nie do przecenienia. O ile pojednanie polsko-niemieckie ma charakter zewnętrzny i międzynarodowy, o tyle stosunki polsko-ukraińskie uwzględniać muszą rolę mniejszości (z podobną sytuacją mamy zresztą również do czynienia w stosunkach polsko-litewskich – mniejszość polską na Litwie jest partnerem w dyskusji, którego nie można pominąć).
Z uwagi na przywołane powyżej znaczenie ukraińskiej mniejszości w polskim życiu publicznym nie dziwi to, że mamy już jako naród za sobą debatę o problemach dotykających głównie polskich Ukraińców – takich jak akcja “Wisła”. Dwa lata temu przyszła pora na kolejny ważny problem – rocznicę akcji burzenia cerkwi na Chełmszczyźnie i Południowym Podlasiu. Wydarzenie to uczczono rozlicznymi wystawami i sympozjami, a jego swoistym naukowym ukoronowaniem była zorganizowana przez Towarzystwo Ukraińskie z Lublina i Prawosławną Eparchię Lubelsko-Chełmską (oraz kilku innych partnerów) konferencja objęta patronatem przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Spotkanie miało miejsce w październiku 2008 roku, a przed kilkoma miesiącami ukazał się na rynku wydawniczym jej rezultat – zbiór studiów pod redakcją inicjatora przedsięwzięcia dr. Grzegorza Kuprianowicza.
Jest to książka znacznych rozmiarów – odwzorowująca układ merytoryczny konferencji i co ważne – dwujęzyczna. Języki polski i ukraiński zostały potraktowane równorzędnie, co bez wątpienia jest rezultatem doboru uczestników konferencji i zdaje się dobrze wróżyć recepcji dzieła w Polsce i na Ukrainie.
Analizy książki zredagowanej przez G. Kuprianowicza nie sposób przeprowadzić bez zrozumienia religijnego kontekstu zdarzeń z 1938 roku. Obecność licznych tekstów stworzonych przez duchownych oraz odwołanie się do zagadnień teologicznych niezwykle mocno osadza publikację w okolicach hagiografii Kościoła Prawosławnego. I nie jest to działanie błędne. Jest być może próbą nieco ryzykowną, choć zwolennikom rozdziału “boskiego i cesarskiego” powiedzieć można, że obecność tejże tematyki została zrównoważona przez cały szereg tekstów napisanych przez ludzi innego wyzwania – o zupełnie innej tematyce. Zresztą, czy hagiografia rzymskokatolicka raziłaby czytelnika polskiego?
W książce pojawiają się studia dotyczące nie tylko samego burzenia cerkwi, zarysowana jest tu geneza zdarzeń, opis ich reperkusji. Jest to wręcz podręczne kompendium o tym, jak wyglądała Polska w roku 1938.
Obok artykułów pióra luminarzy polskiej i ukraińskiej nauki nie zabrakło tu również prostych relacji – modnej obecnie i jakże potrzebnej mikrohistorii.
Opisywana tu książka to także cały szereg załączników: kalendariów zdarzeń i poświęconych im obchodów oraz listy prezydenta Kaczyńskiego i premiera Tuska, które można śmiało uznać za przeprosiny polskich czynników rządowych. A także oficjalną wykładnię polskiego stosunku do wydarzeń sprzed siedemdziesięciu dwóch lat.
Publikacja ta przypomina również o dziejach Chełmszczyzny – regionu niezwykle ważnego, zarówno z historycznego, jak i współczesnego punktu widzenia. Niestety, rola Chełmszczyzny jest permanentnie niedoceniona.
Polski czytelnik zorientuje się także (po lekturze), że dyskurs o pojednaniu musi prowadzić również ze swoimi współobywatelami narodowości ukraińskiej.

Artykuł w j. ukraińskim ukazał się w nr 43 “Naszego Słowa” (24.10.2010);
“Наше слово” №43, 24 жовтня 2010 року

Поділитися:

Категорії : Статті

Залишити відповідь

Ваша e-mail адреса не оприлюднюватиметься. Обов’язкові поля позначені *

*
*