dr Robert KuśnierzARTYKUŁY, OŚWIADCZENIA2010-01-17

Stanisław Kulczycki, Hołodomor. Wielki Głód na Ukrainie w latach 1932-1933 jako ludobójstwo. Problem świadomości, “Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańaskiego”, Wrocław 2008, ss. 382.

Profesor Stanisław Kulczycki jest wieloletnim pracownikiem Instytutu Historii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy. Jest autorem lub współautorem ponad 1800 publikacji, w tym 49 książkowych. Profesor Kulczycki jest także jednym z najwybitniejszych badaczy Wielkiego Głodu na Ukrainie z lat 1932-1933 r.

Właśnie jego artykuł До оцінки станoвища в сільському господарстві УСРР у 1931-1933 рр., który ukazał się w czasopiśmie “Ukrajinskyj Istorycznyj Żurnał” w marcu 1988 r. był pierwszą publikacją na sowieckiej Ukrainie, w której po raz pierwszy, po ponad półwiecznym milczeniu, w miarę oczywiście możności, jakie dawała gorbaczowowska pieriestrojka, naświetlono po części prawdę o Wielkim Głodzie. Od tego czasu Kulczycki opublikował na Ukrainie, Rosji, a także w innych krajach wiele pozycji poświęconych tematyce hołodomoru. O jego bardzo dobrym warsztacie historycznym świadczy nie tylko świetna znajomość źródeł i obiektywne ich wykorzystanie ale i unikanie przy opisywaniu tej tragedii emocji, bardzo często występujących u innych ukraińskich badaczy, zwłaszcza tych emigracyjnych. W 2008 r. ukazała się jego książka również w naszym kraju.
Monografia składa się z pięciu rozdziałów, te z kolei są podzielone na podrozdziały. Znajdziemy tam również niektóre zdjęcia przedstawiające tragedię, a na końcu przydatny indeks nazwisk. Krótką przedmowę opracował ambasador Ukrainy w Polsce Olexander Motsyk.
Książka Kulczyckiego jest przede wszystkim skierowana do czytelnika polskiego. Główne tezy autora pozostają niezmienne od tych, które przedstawiał w swoich licznych poprzednio opublikowanych tekstach. Więc dla osób “zagłębionych w temacie” nie będą wielkim novum, jednak biorąc pod uwagę nadal niewielką znajomość tematu w Polsce napewno książka jest potrzebna i pozwala czytelnikowi poszerzyć wiedzę o tragedii wschodniego sąsiada.
W pierwszych dwóch rozdziałach Kulczycki wprowadza czytelnika do tragedii głodu, zauważając, że hołodomor należy badać “w kontekście kolektywizacji rolnictwa, a samą kolektywizację w ogólnym kontekście przeprowadzanych przez bolszewików przekształceń społeczno-gospodarczych” (s. 15, 216). W pierwszej części pracy opisany jest okres od początku przejęcia władzy przez reżim bolszewicki do momentu utworzenia ZSRR (w Rosji i na Ukrainie). Naświetlono tam stosunek komunistów do kwestii rolnej i rolników w tym okresie. Co prawda chłopi otrzymali ziemię po wywłaszczeniu obszarników, jednak, jak podkreśla autor, bolszewicy potrzebowali “kraju posłusznego, którego każdy obywatel będzie uzależniony od władzy państwowej” (s. 29), stąd w nowotworzonym “państwie-komunie” na dalszą metę nie mogło być miejsca dla indywidualnych chłopów. W początkach swej władzy bolszewicy jednak nie mogli wprowadzić w życie swoich założeń. Po próbach siłowego narzucenia swojej woli drogą obowiązkowych kontyngentów i rekwizycji zbożowych, zwanych komunizmem wojennym, w obliczu coraz to bardziej zaostrzającej się nędzy wódz bolszewików Lenin spasował i proklamował słynny NEP w marcu 1921 r.
Tytuł drugiego rozdziału Wielki przełom nawiązuje do artykułu Stalina Год великого перелома (Rok wielkiego przełomu), opublikowanego w “Prawdzie” 7 listopada 1929 r. Właśnie ta data jest momentem symbolicznym dla rozpoczynającej się masowej kolektywizacji rolnictwa. Kulczycki opisuje proces, w którym Stalin w związku z pojawiającymi się problemami ze skupem zboża spowodowanymi niskimi cenami, postanowił “uspołecznić” rolnictwo, czyli przekształcić wieś w jeden duży kołchoz i w ten sposób zapewnić stały strumień zboża nie tylko miastu i armii, ale i na eksport, za co mógł finansować industrializację kraju. Kolektywizacja nie mogła by się odbyć bez rozkradania dobytku rolników, w terminologii bolszewickiej – kułaków i podkułaczników, których zgodnie z nakazami samego Stalina należało “zlikwidować jako klasę”. Ten proceder historyk nazywa “terrorystyczną metodą” (s. 117). Masowa akcja kolektywizowania i niszczenia kułaków spowodowała zdecydowaną reakcję wsi skutkującą wycofaniem się Kremla ze swoich planów masowej kolektywizacji na początku marca 1930 r. Na zakończenie rozdziału autor postanowił dołączyć podrozdział o polityce “zakorzenienia” (коренізація) z lat 20. na Ukrainie.
Dwa kolejne rozdziały są zasadniczą częścią pracy, tj. traktują o Wielkim Głodzie z lat 1932-1933, tam też autor stara się wykazać odmienność Ukrainy w 1933 r. od reszty ZSRR i odpowiedzieć na postawione we wstępie pytanie: Dlaczego doszło do głodu? Kulczycki wyraźnie rozgranicza głód z 1932 r. i ten z 1933 r. (odpowiednio rozdział 3 i 4) zaznaczając, że należy je rozpatrywać odrębnie, gdyż przyczyną pierwszego było odbieranie chłopom narzuconych nierealnie wysokich kontyngentów zbożowych, a drugiego w ogóle całej żywności (s. 154, s. 286). Spowodowany w taki sposób “pierwszy” głód występował w różnych częściach ZSRR, nie tylko na Ukrainie, “drugi” – w takiej formie jak na Ukrainie i częściowo na Kubaniu nie występował nigdzie indziej. “Gdy odbierano chleb, umierały dziesiątki tysięcy ludzi, gdy odbierano wszystko – umierały miliony” (s. 215) – konstatuje historyk.
Tylko takie podejście polegające na rozróżnieniu dwóch fal głodu, według autora daje możliwość “zdemaskować starannie ukrywane przez rząd Stalina działania, które poczynając od lutego 1933 r. wywołały potworną śmiertelność na ukraińskiej wsi” (s. 154). Politykę Kremla wobec Ukrainy, która doprowadziła do masowego głodu, autor określa jako “terror głodem”, polegający na “zdławieniu w zarodku potencjalnego buntu na ukraińskiej wsi poprzez doprowadzenie do niewyobrażalnego głodu i masowych zgonów, przy jednoczesnym występowaniu w roli wybawcy tych chłopów, którzy zadeklarowali gotowość do sumiennej pracy w gospodarstwie uspołecznionym” (s. 214).
Idąc tym tropem Kulczycki pisze, że celem działań Stalina było niedopuszczenie do “utraty Ukrainy” poprzez “wybuch społeczny o skali znacznie większej od tej, która zmusiła Stalina do tymczasowego wstrzymania całkowitej kolektywizacji na początku 1930 r.” (s. 270). A tym środkiem miał być właśnie głód. “Wydarzenia 1921 roku podsunęły odpowiedź na pytanie: wojnę chłopów z władzą radziecką powstrzymał głód. Zatem, by nie utracić Ukrainy, a wraz z nią również swego miejsca na Kremlu, Stalin musiał najpierw doprowadzić do głodu na wielką skalę, a dopiero potem walczyć z nim, ratując głodujących mieszkańców wsi” (s. 270) – wnioskuje autor.
Kulczycki próbuje również odpowiedzieć na jeszcze jedną bardzo istotną rzecz – dlaczego akurat Ukraińców dotknął hołodomor. Często odpowiedź na to pytanie jest, poniekąd, co zrozumiałe, bardzo emocjonalna, ale i niestety często nadużywana zarówno przez niektórych historyków, a zwłaszcza polityków. Otóż Kulczycki dzieląc działanie Stalina, w skutek którego doszło do sztucznego głodu, na etap “destrukcyjny” i “konstruktywny” (żeby wygasić głód, bo przecież na wsi musiał ktoś pracować) odpowiada: “Nikt na Kremlu nie chciał bez potrzeby tracić materiału ludzkiego, nikt nie prześladował Ukraińców z powodu ich przynależności narodowej. Jednak Ukraińcy na swoje nieszczęście, byli obywatelami kraju wchodzącego w skład Związku Radzieckiego, który miał możność [poprzez np. bunty czy powstania – R.K.] wystąpienia z niego” (s. 307).
Opisując stopniowo nasilające się wobec wsi działania represyjne Stalina, jak i ukraińskich “wykonawców” tej polityki oraz osób oddelegowanych na Ukrainę z Moskwy (np. Mołotow, Kaganowicz, Balicki, Postyszew), które doprowadziły do głodu, autor niekiedy polemizując przede wszystkim z wybitnymi, już nieżyjącymi historykami rosyjskimi Wiktorem Daniłowem i Ilią Zieleninem, stara się również udowodnić, że to co spotkało Ukrainę w 1933 r. mieści się ONZ-towskiej definicji ludobójstwa z 9 grudnia 1948 r. Dokładnie powołuje się na artykuł 2, punkt c, który traktuje o “rozmyślnym stworzeniu dla członków grupy warunków życia obliczonych na spowodowanie jej całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego”. Takimi warunkami było odbieranie chłopom całej żywności znalezionej podczas przeszukania przez brygady aktywistów, konfiskata żywności, zakupionej poza granicami USRR, którą następnie próbowano wwieźć na teren Ukrainy oraz w końcu zamknięcie granic USRR 22 stycznia 1933 r. i uniemożliwienie wydostawania się z obszaru głodu (s. 215).
W ostatniej części pracy Kulczycki próbuje odpowiedzieć na pytanie o liczbie zmarłych z głodu. Jest to pytanie dość istotne gdyż w literaturze przedmiotu, w publicystyce, jak i w życiu politycznym (zwłaszcza na Ukrainie) pojawiają się bardzo różne liczby ofiar, często niestety nie mające nic wspólnego z badaniami historyczno-demograficznymi. Kulczycki przedstawia na początku różne szacunki nt. liczby zagłodzonych, które pojawiały się od 1933 r., a na końcu przedstawia swoje wyliczenia wspólne z Siergiejem Maksudowem. Zgodnie z nimi na Ukrainie z głodu zmarło od 3 do 3,5 miliona osób (s. 364). Tę liczbę Kulczycki podał jeszcze na przełomie lat 80. i 90. ub.w. W opinii recenzenta, bez wątpienia, jest ona najbardziej prawdopodobna i w dodatku została potwierdzona przez zespół demografów pracujących pod kierunkiem Ełły Libanowej z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy i zaprezentowany na międzynarodowej konferencji poświęconej Hołodomorowi (Голодомор 1932-1933 років в Україні: причини, демографічні наслідки, правова оцінка), która odbywała się 25-26 września 2008 r. w Kijowie.
Polska historiografia Wielkiego Głodu nie jest imponująca pod względem liczby wydań książkowych. Do momentu pojawienia się pracy Kulczyckiego była jedna monografia naukowa (R. Kuśnierz, Ukraina w latach kolektywizacji i Wielkiego Głodu 1929-1933, Toruń 2005, wznowienie 2008) i popularnonaukowa (C. Rajca, Głód na Ukrainie, Lublin-Toronto 2005); jeden zbiór relacji świadków opracowany przez Romana Dzwonkowskiego SAC; dwa zbiory dokumentów ukazujących stosunek Polski do Hołodomoru (R. Kuśnierz, J.J. Bruski) oraz zbiór IPN (ten ostatni nie wolny od braków, określę to najdelikatniej warsztatowych, gdyż autor niniejszej recenzji zebrał i dostarczył redakcji prawie wszystkie opublikowane później dokumenty z warszawskich archiwów i przygotował wstęp, który prawie w całości redakcja przepisała nie racząc zamieścić żadnej stosownej informacji). Wracając do publikacji, cieszy fakt, że książka czołowego badacza hołodomoru na świecie, jakim bez wątpienia jest Stanisław Kulczycki ukazała się w końcu na rynku polskim.

Artykuł w j. ukraińskim ukazał się w nr47 “Naszego Słowa” (22.11.2009);
“Наше слово” №47, 22 листопада 2009 року

Поділитися:

Категорії : Статті

Залишити відповідь

Ваша e-mail адреса не оприлюднюватиметься. Обов’язкові поля позначені *

*
*